Bardzo was przepraszam,ale spalil mi sie ruter nwm kiedy bd rozdzial ale macie tutaj taki fragmet: ~Laura~
Dzisiaj jest poniedziałek a to niestety oznacza że trzeba iść do szkoły."Life is brutal"-pomyślałam podchodząc do szafki i wybierając,strój na dziś.Poszłam,do łazienki i tam ogarnęłam również moje sterczące,na wszystkie strony świata kłaki.Zszedłam na dół,i zrobiłam sobie śniadanie.Zastanawiałam się czy dzisiaj przyjdzie po mnie ross,ale wciąż nie miałam pojęcia czy mam wyznać,chłopakowi prawdę o Mai.Około ósmej trzydzieści ktoś zapukał do moich drzwi.Tym ktosiem był oczywiściem Ross.Pzywitałam się z nim i poszłam z Blondynem do szkoły.Cały czas zastanawiam się czy wyznać chłopakowi prawdę. A co jeśli on się załamie?, nie chcę tego chyba musiałam się nieźle zamyślić bo ,dopiero teraz dotarło do mnie że Ross od kilku chwil próbuje przywrócić mnie na ziemię.
-Lau ty mnie wcale nie słuchasz!!!-wrzasnął-co się stało?
-Coś do mnie mówiłeś?-spytałam- przepraszam ale myślami jestem gdzie indziej.
-Co cię gryzie pamiętaj że mnie możesz powiedzieć-wyznał.Nie mogę okłamywać Rossa musiałam mu to powiedzieć.
-Bo widzisz jest taka sprawa....... to znaczy chodzi o Maię- powiedziałam.
-O Maię?-spytał.
-Widzisz bo....- nie zdążyłam dokończyć bo właśnie w tym momencie Maia podbiegła,do nas i przytuliła blondyna.
sobota, 16 listopada 2013
Rozdział 8.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super fragment,ale czekam na całość.Ale i tak mi się podoba
OdpowiedzUsuń